do wyboru obsady. Przez te lata padły programy, które próbowały nawiązać rywalizację jak np MAD TV, a SNL wciąż się trzyma. Aktorzy, którzy opuszczają ten program dają gwarancję jakości, że sprawdzą się w komedii.
Ale w 1979-80 roku Michaels dopiero się uczył tego programu. A nie wiemy co wtedy umiał Carrey. Faktem jest, że gdyby go wtedy wziął, to mógłby być superduet - Eddie Murphy i Jim Carrey. No ale było jak było. Eddie zajaśniał, a Jim musiał czekać 10 lat na "In Living Color" gdzie był niekwestionowaną gwiazdą. Jak ktoś jest dobry to się przebije.