Uwielbiam Jasia Fasolę - świetny serial i całkiem udany film kinowy "Bean". Pierwsze z wymienionych funkcjonowało na zasadzie krótkich skeczy, które obfitowały w komiczną grę Atkinsona, wyjątkowy humor utrzymane w kiczowatym stylu. Drugie działało sprawnie na zasadzie: fabuła filmu komediowego + humor rodem z "Mr. Bean". "Mr. Bean's Holiday" to zaledwie cień wyżej wymienionych projektów - praktycznie brak tutaj konkretnego biegu fabularnego, a gagi (nie dość że zapożyczone z serialu), to są po prostu mało śmieszne, mimo że sam Rowan Atkinson niemalże nie zmienił się od ostatnich występów w roli Jasia Fasoli. Nadal śmieszy mimiką i typową gestykulacją. Jednak w filmie, którego humor zredukowany jest do samych nieśmiesznych gagów, a pozbawiona swoistego stylu historia jest tak nieciekawa i szybko wypadająca z głowy, że nawet pan Atkinson nie pomoże.
3/10