Jak zwykle cudowna Pfeiffer,świetny Lovitz i największy plus,bardzo dobra rola Saiorse Ronan.Minus,to idiotyczny pomysł z "podświadomością".Fajny i przyjemny.
Mnie też rozdrażniała ta Matka Natura w powiewnej szacie, choć moment wyjawienia wieku był akurat zabawny (z jej udziałem)