Bardzo dobry film. I wszystkie psy, które w nim zagrały, to właśnie takie psy, o jakich ten film jest. Wszystkie po przejściach, wszystkie wyjątkowe.
Oesu ja tez… mamy dwójeczkę - sunia zgarnięta z ulicy 9 lat temu a od roku pieseł adoptowany z Palucha . Moje psy kochają człowieki tak jak w tym filmie albo i bardziej . Nie wyobrażam sobie życia bez tych kochających łobuzów:)
Ja też mam dwa adopciaki :)
Ten film jest o wiele bardziej autentyczny, niż te wszystkie "Był sobie pies" itp
My też od 5 lat mamy adopsinę po przejściach i chorobie nowotworowej, kochamy nad życie! Film bardzo wzruszający!