Niestety denna fabuła, na plus świetna obsada aktorska i genialne zdjęcia.
Błedy fabuły:
Bezsens pośrednictwa Leanie - . inwestuje 250 tys, żeby zarobić 300 tys... no iw sumie wyszło na to ze wiliam deofe najlepiej by wyszedł na tym jakby te 500 tys. wziął sobie do kieszeni.
No i Goldman taki naiwny że dał się złapać w taką dzieciną pułapkę.
Początek cos mial w sobie taki ingrygujący i nawet trzymał w napieciu ale potem wszystko staneło w mniejscu zrobiło sie nudno przyznam sie strzerze ze film mnie uspił 3/10
W sumie racja początek filmu był zachęcający, potem neistety było zbyt konwencjonalnie. Główny bohater właściwe ani przez moment nie był niczym zagrożony a przecież krążyły nad nim trzy strony.
mhm to fakt, gdyby nie to że jestem fanem mickey'a rourke to byłoby jeszce niżej 6/10
Zgodzę się z wami. Jak to się popularnie mówi: im dalej w las, tym coraz gorzej, na dodatek zrobiła się straszna kołomyja.
Bardzo przyzwoity thriller, w którym nie ma czarno - białego podziału na gliniarzy i bandytów. Fajnie zasygnalizowany problem rozmywania się indywidualnej tożsamości w zależności od roli społecznej. Kapitalna rola Rourke jako czarującego łajdaka, twardo trzymającego się swoich specyficznych zasad moralnych. Świetne zdjęcia.
Fabuła rzeczywiście trochę naciągana i przekombinowana, ale bez przesady. Co do wątpliwości autora tematu. Lane miała zainkasować 300 kawałków ekstra, oprócz zwrotu zainwestowanych 250. Goldman zaufał partnerowi, bo takie miał zasady.
Kur..wa nieraz widze analfabetów, ale pierwszy raz imbecyla, który pisze strzerze zamiast szczerze. I nie pierd...ol w komentarzu, że pisałeś ze słownikiem, bo by ci deklu zrobił strzeże z "ż". Kur...wa gdzie tacy analfabeci w XXI wieku funkcjonują. Nawet z Biedry bym cię z pracy wyjeb...ał...
Kutafonie jeden ja nic nie pisalem źe korzystałem czy pisałem ze słownikiem a nie wiem cymbale wziales pod uwwge ze moglem wbic nie ta litere co trzeba i moglem po prostu tego nie zauważyć .Chamski debilu.
Kretynie zrobiłeś st zamiast c, czyli aż dwie litery. Spójrz łamago gdzie one są na klawiaturze. Aż tak cymbale by się nie pomylił.
Czas ucieka. Odświeżyłem wczoraj filmy po 7 latach i akurat trafiłem na ten temat.
No to ciekawy zbieg okoliczności. Może to jakieś dni wzmożonej aktywności Plisskenów na filmwebie :)