Jest to już czwarty film z tej serii. Akcja toczy się na stacji kosmicznej Aurgia w dwieście lat po wydarzeniach przedstawionych w "Obcym 3". Grupa naukowców dokonuje eksperymentu i klonuje Ellen Ripley (Sigourney Weaver) wraz z przerażającym płodem w jej łonie.Tymczasem na stację przylatuje statek z zahibernowanymi na pokładzie ludźmi,
Aby ludziom nie kojarzyły się poprzednie części i przez to nie była schematyczna i nudna.
Reżyser wykonał zadanie bardzo dobrze. Nie dość, że domknął cały cykl, to jeszcze wprowadził dodatkowe elementy.
„Obcy. Przebudzenie” nie jest filmem wybitnym, ani rewolucyjnym. Dostajemy wszystko to, czego zabrakło części trzeciej, a co zdążyliśmy polubić z dwóch pierwszych filmów z serii o Obcym. Tylko, że z naddatkiem. Ale jest to całkiem niezłe zwieńczenie cyklu. Bez fajerwerków artyzmu, ale też bez obciachu, jakiego...